Media społecznościowe umożliwiają prowadzenie integracji ze swoimi fanami, komunikowanie się z nimi i bycie na bieżąco. Zwiększa to zaangażowanie twoich odbiorców w życie marki i buduje profesjonalny wizerunek w sieci (pod warunkiem, że profil jest odpowiednio prowadzony). Jednak nawet najlepsze marki muszą męczyć się z hejterami. Jak sobie z nimi poradzić? Odpowiedź na to pytanie poznasz w tym artykule.
Niektórzy są przewrażliwieni na punkcie krytyki i każdą uwagę traktują jako hejt. Nie warto mieć takiego podejścia z wielu powodów. Przede wszystkim firma traktująca każdą negatywną opinię jako hejt będzie miała problem ze słuchaniem głosu swoich klientów, odbiorców, przez co nie będzie dostosowywać się do potrzeb rynkowym. To z kolei utrudni skuteczny rozwój.
Dlatego warto mieć to na uwadze — konstruktywna krytyka twoich odbiorców może ułatwić Ci prowadzenie działalności i rozwijanie firmy. Zamiast ją usuwać, wypierać się jej, możesz ją wykorzystać. Również opinie twoich klientów mogą pomóc Ci w skutecznym rozwijaniu swojej marki.
Bardzo często hejtem nazywa się nieuargumentowaną krytykę, możemy w tym artykule trzymać się tej definicji. Wartą jeszcze ją rozszerzyć o różnego rodzaju „ataki personalne”, czyli wyzwiska, próba deprecjonowania marki, czy też osoby.
Radzenie sobie z krytyką jest stosunkowo proste. Możliwości jest wiele, najpopularniejsze to po prostu podziękowanie za konstruktywną krytykę i zwrócenie uwagi na pewne kwestie. Można również wejść w polemikę, zwłaszcza jeśli konstruktywna krytyka nie zgadza się z twoimi poglądami, twoją wiedzą.
Radzenie sobie z hejtem jest już zdecydowanie trudniejsze i bardziej wymagające. Tu wachlarz możliwości jest zdecydowanie większy:
Niestety tego typu komentarzy nie da się uniknąć, zwłaszcza jeśli zyskujesz popularność. Negatywne komentarze są nieodłącznym elementem zdobywania popularności. Dobra wiadomość jest taka, że jeśli odpowiednio działasz w mediach społecznościowych, nie tworzysz kontrowersyjnych treści, starasz się dotrzeć do osób dorosłych, to nie będziesz się musiał zmierzyć z hejtem na taką skalę, jak popularni influencerzy.